O wszystkim!

Opis forum


  • Index
  •  » Opowieści
  •  » Kryształy żywiołów cz.1 - Kryształ wody (by Fira)

#1 2009-12-22 20:46:41

Fira

Władczyni Ognia

Zarejestrowany: 2009-11-16
Posty: 23
Punktów :   

Kryształy żywiołów cz.1 - Kryształ wody (by Fira)

*Autor opowieści: Fira
*Główna bohaterka: Crystal Fujiwara
*Liczba rozdziałów:Nieznana

Rozdział I - Gdy wszystko się zaczęło

Dzień jak zwyczajny dzień w świecie innym niż wasz. Wasz świat czy ma tak jak mój cztery księżyce? Czy znajduje się pomiędzy galaktykami ognia i wody - dwóch zupełnych przeciwieństw? Nie? Skoro tak to możecie mnie nie zrozumieć. Ale proszę was tylko o jedno - nie wyjawcie innym tego co tu znajdziecie jeśli nie macie pewności, że są naszymi sprzymierzeńcami.
Nazywam się Crystal... Pochodzę z Armeinthi - mało znanej planety, o której mieliście prawo nie słyszeć. Mieszkam w Stolicy. Nie, nie stolicy Armeinthi, tylko w mieście nazywającym się Stolica. Jest to pierwsze miasto, które było założone na Armeinthi. Nie wiem zbyt wiele o sobie. Wiem tylko o czym marzę - by latać. Myślicie, że człowiek nie może latać? Na waszej planecie nie jest to możliwe ale na Armeinthi każde życzenie ma prawo się spełnić.
Dzień był deszczowy. No cóż, musiałam pomimo tego iść do Akademii Srebrnego Płomienia. Taki mój los...
Weszłam do klasy równo z dzwonkiem. Jak zawsze. Wszyscy zazdrościli mi tego wyczuwania dzwonka. Ja sama nie wiem skąd to mam. Nauczycielka spóźniła się ok. 10 minut.
-Dobrze-powiedziała- Mam dla was wieści. Za tydzień przyjeżdża do was mędrzec, który rozdzieli wam moce. Pamiętajcie dostąpne moce to:Woda, Ogień, Ziemia, Powietrze.
-I kryształ- dodała w myślach- ale raczej kryształu tu nie będzie- ma być jeden na świecie.
Na przerwie wszyscy rozmawiali o mocach - jak to zainteresowani tematem uczniowie.
Ech... Moja najlepsza przyjaciółka Rainy podeszła do mnie.
-No i co myślała nasza psorka, kiedy wymieniła żywioły?- zapytała.
-Huh?
-Nie udawaj - czytałaś jej w myślach.
-A... no tak- powiedziałam- To brzmiało jakoś tak: "Dostępne moce to: Woda,Ogień,Ziemia, Powietrze i Kryształ, ale kryształu raczej nie będzie, bo ma być tylko jeden na świecie.
Zauważyłam, że Rainy się zastanawia. A no tak! Wy też macie prawo - zapomniałam wam wspomnieć o mojej umiejętności czytania w myślach. Myślę, że inni mnie wkręcają i też to potrafią. Mimo tego zawsze mi mówią, że to moja osobista zdolność. Przecież w Armeinthi nie ma niczego takiego jak osobista zdolność!!!
-Ja tam...- odezwałam się do Rainy- Nie mogę się doczekać rozdania mocy.
-Ale jak myślisz- Rainy była strasznie ciekawska. Kolejny szczegół, którego zapomniałam wam powiedzieć. Ona zawsze jest ciekawska- Co będziesz miała? Ja będę mieć ogień i będę palić przeciwników na drodze, albo powietrze - będę szybowała w chmurach, albo nie! Ziemię- będę wrogów pakowała w przepaść, a może jednak Wodę - będę panować nad deszczem i falami w morzu!!!
-Wiesz, że wymieniłaś wszystkie żywio...- zawachałam się. Rainy nie wymieniła Kryształu. A przecież to najcudowniejsza moc w świecie! Kryształowa przepaść, deszcz kryształu, no i kryształowe ostrza! A co najważniejsze kryształowe skrzydła!
-O czym myślisz?- zapytała Rainy. Pewnie zobaczyła, że się zamyśliłam.
-O niczym...- powiedziałam tajemniczo. Mojego świata w myślach nie wydam nikomu nigdy!!! Tak właściwie to pół, a może nawet więcej niż pół świata mego znajduje się w myślach (cecha autorki opowiadania heh xD)
-No to jaką chcesz mieć moc? Ja ci powiedziałam!
-Nie powiedziałaś- stwierdziłam- wymieniłaś cztery moce! A można mieć tylko jedną.
-No dobra... Ja chyba chcę wodę. Pasuje mi do imienia. A tobie pasuje do imienia.... Ej, no nic z 4 żywiołów!- zdziwiła się Rainy- W Armeinthi każde imię pasuje do jakiegoś żywiołu.
-Kryształ- powiedziałam cicho.
-Co?- zdziwiła się Rainy.
-Moje imię Crystal pasuje do żywiołu Kryształ.
-Ale to nie jest... a tak- powiedziała Rainy. Pewnie chciała powiedzieć "Ale to nie jest żywioł". Bez czytania w myślach to odgadłam.
Nauczycielka wyszła z klasy. Podeszła do mnie.
-Crystal- powiedziała- Możesz już skończyć z farbowaniem włosów? Różowy to nie odpowiedni kolor dla NORMALNEGO człowieka. Od początku twej nauki w akademii widzę, że masz taki kolor włosów. Niepokoi mnie to.
-One są naturalne- powiedziałam- Naprawdę z takimi się urodziłam.
-Ech...-wzdycznęła nauczycielka i odeszła.
No tak, nie powiedziałam o różowych włosach. To co powiedziałam było prawdą - z takimi się urodziłam. Wciąż rozmyślałam - jaką ja moc dostanę. Marzę o krysztale, ale raczej nie mam szans go mieć. No co wy? Jedna osoba na jedną Armeinthię? Nie ma co marzyć. A właśnie - marzyć można.
Prześladowania trwały cały dzień. Tak też mijały inne dni tego tygodnia. Nic ciekawego, więc - może od razu przejdę do rzeczy - dzień przed przybyciem mędrca.
Wiele z Nas - uczniów Magii było podekscytowanych. Może... oprócz... Rayana. On zawsze jest skamieniały. Nikt go chyba nie lubi. Ciągle nas krytykuje.
Ale wracając do tego dnia... Od razu gdy wstałam usłyszałam, jak mój telefon dzwoni. To była Rainy.
-Halo?
-CRYSTAL!!! GDZIE TY JESTEŚ?!
-W domu a co?
-Czemu nie przyszłaś na imprezę?
Gdybym coś piła zapewne wyplułabym to ze zdziwienia.
-JAKĄ IMPREZĘ?!
-Klasową. Z okazji jutrzejszego rozdania mocy. Czekamy na ciebie!!
-Ale ja o niczym nie wiedziałam. Nie jestem gotowa.
-Chodź! Nie musisz się stroić.
Tak naprawdę nigdy nie lubiłam takich imprez. Co w tym jest fajnego? Ciągle tańczyć przy muzyce. Nie za bardzo ładna to wizja. Musiałam wysiedzieć do końca. Nagle, do sali wszedł jakiś tajemniczy mężczyzna. Nie było widać jego twarzy, zasłonił ją kapturem. W ręce trzymał coś co wyglądało jak błyszczący.... kryształ? Nie byłam pewna, ale wydawało mi się, że coś się w tym krysztale dzieje. Jakby płomień się przedzierał i wtedy... obudziłam się. Stała nade mną Rainy.
-Crystal? Ominęłaś imprezę. Przyszłam do ciebie, a ty zemdlałaś.
-Ja...- zaczęłam- Czułam się jakbym o czymś śniła.
-To niemożliwe. Naukowo udowodniono, że ten kto zemdlał nie ma snów.
-Naukowo? A... czy ty kiedykolwiek zemdlałaś?
-Nie...-odpowiedziała Rainy zdziwiona pytaniem.
-No i właśnie takie jest to "naukowo". Tylko ten, kto doświadczy czegoś w naprawdę, wie jak to jest.
-Ale...
-Tak naprawdę jest- powiedziałam, po czym pożegnałam się z koleżanką.


(Ciąg dalszy nastąpi)

Ostatnio edytowany przez Fira (2010-03-18 16:03:58)


"Wyobraź sobie że twój świat spłonął.
Tak- Spłonął. Nie wróci już.
Ale w sercu wciąż pozostaw nadzieję
lepszego jutra..." - Haiku napisane przez Firę

Offline

 
  • Index
  •  » Opowieści
  •  » Kryształy żywiołów cz.1 - Kryształ wody (by Fira)

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.zumico.pun.pl www.teenagerworld.pun.pl www.mrocznahistoria.pun.pl www.narutoshippuudengaara.pun.pl www.mfdex.pun.pl